Ogólnie mówi się, że podstawową funkcją języka jest porozumiewanie się… Autystyczna mowa dzieci wskazuje, jak się zdaje, że czysto komunikatywny aspekt języka został wyolbrzymiony. Najlepiej przyjąć, że język jest przede wszystkim głosową realizacją tendencji do ujmowania rzeczywistości symbolicznie, że to ta właśnie cecha czyni z niego odpowiedni instrument porozumiewania się i że to właśnie w faktycznej swobodnej wymianie społecznych kontaktów skomplikował się on i udoskonalił osiągając formę, w jakiej znamy go dzisiaj.” Jeżeli prawdą jest, że „tendencja do ujmowania rzeczywistości symbolicznie” stanowi prawdziwy klucz do języka, to większość badań dotyczących źródeł funkcji mowy prowadzona jest w złym kierunku.
Archive for the Logika, formy i symbole Category
SZUKANIE WŚRÓD MAŁP
To, czegośmy poszukiwali wśród małp, to właśnie porozumiewanie się za pomocą dźwięków; pragmatyczne użycie dźwięków to jedyny znak narodzin słowa, jaki interpretowaliśmy na ich korzyść, jedyna rzecz, jaką próbowaliśmy pobudzić zarówno u małp jak i „dzikich dzieci”, żeby utorować im drogę do języka A powinniśmy szukać pierwszej wskazówki symbolicznego zachowania, które nie jest prawdopodobnie czymś równie zróżnicowanym, świadomym czy racjonalnym jak użycie semantyczne. Język jest bardzo rozwiniętą formą symbolizmu; formy przedstawieniowe są dużo prostsze niż dyskursywne, rozumienie znaczenia zaś jest prawdopodobnie wcześniejsze niż jego ekspresja.
NAJWCZEŚNIEJSZA MANIFESTACJA
Najwcześniejszą manifestacją tendencji do tworzenia symboli jest zatem najprawdopodobniej zwykłe wyczucie jakiegoś sensu przypisywanego pewnym przedmiotom, pewnym formom i dźwiękom, niejasne emocjonalne zainteresowanie umysłu czymś, co w rzeczywistości nie jest ani niebezpieczne, ani użyteczne. Początek transformacji symbolicznej w korze mózgowej musi być nieuchwytnym i niepokojącym doświadczeniem, być może pasjonującym, lecz wysoce bezużytecznym i uciążliwym dla całego systemu nerwowego. Przypuszczenie, j jakoby najwcześniejsze symbole były wymyślone, jest absurdem: są one jedynie formami dostarczonymi zmysłom osobnika, który gotów jest nadać im pewne nieuchwytne znaczenie.
W NOWYM ZACHOWANIU
Lecz nawet w takim elementarnym nowym zachowaniu świta pierwsze zerwanie ze światem czystych znaków. Zainteresowanie estetyczne, tajemniczy strach są prawdopodobnie pierwszymi przejawami owej funkcji umysłowej, która w człowieku staje się szczególną „tendencją do ujmowania rzeczywistości symbolicznie” i przejawia się w zdolności myślenia pojęciowego oraz nawyku mowy trwającym całe życie. Coś bardzo przypominającego estetyczne poczucie sensu występuje czasami u antropoidalnych małp. To jakby świt przesądów — być może zwiastun fetyszów i demonów. Tę nierealistyczną postawę zaobserwowali, szczególnie u szympansów, najbardziej wnikliwi badacze, tacy jak Yerkes, Kellogg i Kohler. Gua, mała szynpansi- ca, której pozwolono bawić się w pokoju dziecinnym, reagowała w sposób niezwykły na przedmioty, które z pewnością nie miały bezpośredniego powiązania z jej uprzednimi doświadczeniami.
ZDANIEM EKSPERYMENTATORÓW
Eksperymentatorzy stwierdzili na przykład, że bała się śmiertelnie muchomorów. Uciekała przed nimi krzycząc albo przyparta do muru zasłaniała twarz, jak gdyby chciała skryć się przeć! ich widokiem. Zachowanie takie wywoływały wszystkie muchomory i nie miało ono związku z jakimkolwiek ostrzegającym zapachem, który mógłby zdradzić ich trujące właściwości (jeżeli rzeczywiście są one dla małp trujące. Niektóre zwierzęta, na przykład wiewiórki, jak się wydaje, jedzą wszystkie rodzaje bezkarnie). Pewnego razu eksperymentatorzy zawinęli kilka muchomorów lekko w papier i podali szympansicy paczkę, którą oczywiście czuć było grzybem, czekając, co będzie dalej.
BEZ ŚLADU NIEUFNOŚCI
„Przyjmuje ją bez śladu nieufności, a nawet zaczyna żuć papier. Lecz kiedy na jej oczach rozwija się paczkę, cofa się z lękiem i od tego czasu nie chce mieć nic wspólnego z papierem ani z jego zawartością. Widocznie reakcję wywołuje tylko widok muchomorów.” W celu porównania podano później muchomory trzynastu małpom w pobliskiej stacji eksperymentalnej. Tylko cztery osobniki objawiły podobny strach, którego nie odczuwały na widok sosnowych szyszek, kijów itd. Te cztery osobniki to były dwie dorosłe samice i dwoje „dzieci” w wieku lat trzech. Ponieważ reakcja nie była powszechna, obserwatorzy doszli do wniosku, że wynikała ona z naturalnego strachu szympansicy przed czymś nie znanym. Ale przecież szympan- sica chowana w klatce tak samo nie widziała szyszek sosnowych jak muchomorów.